O Wilku, który nie zjadł zajączka
Nakładem wydawnictwa TASHKA ukazała się najnowsza zwierzęca historia pisana piórem Marty Guśniowskiej – „Smacznego, proszę wilka!” to mądra opowieść skrząca dowcipem i ironią.
Co może się wydarzyć, gdy mały i nieznający jeszcze świata Zajączek sam pcha się w łapy starego, wygłodniałego Wilka? Tragedia, aż prosi się, żeby ją opisać – jak to zwykle bywa jednak w świecie Marty Guśniowskiej, stereotypy pozostają tylko stereotypami, a rzeczywistość okazuje się łaskawa i zupełnie zaskakująca. Mały, rozkoszny zajączek uwodzi czytelnika swoim urokiem osobistym, który tym mocniej wybrzmiewa w duecie ze zmęczonym życiem, nieco cyniczym Wilkiem Złym. Na szczęście mamy tu postać, która z powodzeniem łagodzi obyczaje między tą dwójką – Pajączkę, dobrą duszę, motor wewnętrznych zmian w Wilku. Z tej konstelacji osobowości i charakterów powstaje niezwykła podróż.
„Smacznego, proszę wilka!” to pełna ciepła i serdeczności opowieść o przełamywaniu barier, o niemożliwym, które staje się możliwe i przyjaźni ponad podziałami. Przy okazji pojawiają się tu również momenty mrożące krew w żyłach, stawiające naszych bohaterów przed niecodziennymi zadaniami. Jak im podołają? Na pewno będą musieli wykazać się sprytem i dużą cierpliwością – a czytelnicy wziąć głęboki oddech, bo będzie się działo! Co jednak ważne, dla dzieci ta historia będzie nie tylko ciekawą opowieścią, ale też źródłem nowej wiedzy, którą zdobędą niemal niepostrzeżenie.
Guśniowska bawi się słowem i jego znaczeniem, pokazując, jak elastyczny i nieoczywisty może być język polski, gdy odpowiednio się o nim pomyśli. Dialogi Wilka i Zajączka stają się przez to niebanalne i zaskakujące, tym bardziej, że Zajączek dopiero poznaje świat, a przez to też poznaje i język. Nieporozumienia wynikające z tych prób są urocze, a przy tym kształtują jeszcze mocniej charaktery obu bohaterów – Zajączek dzięki nim uczy się coraz więcej, a Wilk… uczy się cierpliwości. Autorka buduje kilka poziomów komunikatów i kilka poziomów dowcipu – dzięki czemu żarty będą mogły trafić do odbiorców w różnym wieku. Z tej wspólnej podróży, którą Wilk jest poniekąd zmuszony odbyć wraz z Zajączkiem, rodzi się niesamowicie bliska więź, pełna wzajemnego uczenia się od siebie, przemian i przebaczania.
Książka będzie doskonałym prezentem dla każdego małego czytelnika, który nie tylko nacieszy się tą cudowną historią, ale też zakocha w sposobie jej zobrazowania. Dzięki ilustracjom Jagi Słowińskiej dostajemy skontrastowany świat stereotypowo złego Wilka i nieco jeszcze naiwnego Zajączka. Stąd właśnie ciężkie, ciemne i statyczne scenki przedstawiające Wilka oraz pełne dynamizmu i lekkości, pastelowe rysunki Zajączka. Co jednak ciekawe, kiedy historia zaczyna układać się bardziej pomyślnie, zmienia się również świat Wilka na ilustracjach, i z mrocznego, ciężkiego staje się coraz bardziej kolorowy. To ilustracje nieoczywiste, pozostające w sferze bajkowości i dyskretnej symboliki.
Adaptację „Smacznego, proszę wilka!” można już oglądać na teatralnych deskach – co więcej dla Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej spektakl wyreżyserowała sama autorka książki.
Karolina Obszyńska